od Žaneta » ned lis 06, 2011 1:50 pm
+dojede tam na víkend ze základny a něco si brouká. Rozhlídne se, bea nikde.. tak si jenom povzdechne a proběhne sprchou. Pak dojde do ložnice, odhrne duchnu a tam...+ ježiš!!! +odskočí, jak se v tom šeru lekla+ mh! mm.. Beuškoo? +zeptá se opatrně, jak by čekala, že jí králík odpoví a sedne si k ní na postel+
„Miłość to takie coś sprawia, że nie ma litości. To jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią
po schodach...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty... Marzysz o tym, żeby się przewróciło,
bo będziesz mógł ją osłonić...."